Przy stogu guzików i snopach
ołowiu,
Gdzie wiertło brutalnie i ciężko
rozbrzmiewa,
Paluszkiem malutkim
pracuje bez słowa
Wielkości
dziecięca, najczystsza, potrzeba:
„Gdy zetnę te plony, za chwilę, niebawem…”
- Już myśli tak sobie ów młode te Chłopię -
„Ulokuję me dzieło nad
mulistym stawem,
Uleczę jeziorsko tak bardzo wymownie!”
Wśród błysku metalu i iskier energii,
Gdzie praca we Wszechmoc i Boskość się
zlewa,
Śrubeczkę już
wkręca Dzieciaczek maleńki,
Sięgając swą duszą uroczą do nieba:
„Kiedy skończę
aktywność, mozolną i żmudną…”
- Tka tak w swym mózgowiu genialnym:
„Przewyższę
kretynkę-boginkę paskudną,
Zaprzoduję nad herosem wychudłym,
zgłupiałym…”
Mechaniczne ich cielska
nie równają się z Tobą,
Potężny ty mas ludzkich gromowładny Panie,
Nie
zmieniaj się nigdy, pozostań Ty sobą,
A korona Ci dana z mosiądzu zostanie!
Laurowy Ty wieniec otrzymasz od
żywych,
Cesarskie otrzymasz Ty berło,
Uszyją Ci sukno
z onyksów troskliwych,
By w przepychu ciałeczko twe ścierpło.
Zaleją cię miody, uduszą słodycze
W bachicznym, diabelskim nastroju,
Zabiorą
patenty, techniczne zdobycze
Typy ciemnego i złego pokroju…
Pokrywę cielesną twą
młodą i jasną,
Budzącą do życia roboty-stworzenia,
Łapskami lepkimi,
stęchłymi zagarną;
W nicość upadną wyśnione marzenia…
„Lepiej przed światem Ty ukryj swój patent”
- Tak mówi dziecięciu drewniana komoda -
„Nie dyskutuj z nimi, w
wiedzy ostry zakręt
Niechże skieruje cię wielce powabna ochota”
Wtóruje jej
krzesło, wyrzeźbione przez dziecię,
Marszczy swe smutne, hebanowe oparcie:
„W nasz masz
przyjaciół, mój kochany, przecie,
Z nami ty wygrasz na starcie!”
Równą serdeczność
okazuje pióro,
Odbijające wszak prawdę odwieczną:
„Niechże śmieją się chórem,
pracowita marudo,
My utulimy twą duszę stateczną.”
„My cię kochamy, w przeciwieństwie
do nich,
Ty malutka, złotonośna istotko,
Odrzućże młodych, niezrodzonych, i starych
Śpiewaj nam tylko przesłodko…”
„Jeśli nie posłuchasz, zatrzyma cię
klamka,
Jeżeli zaś odejdziesz, pobije cię szklanka,
Dębowa komoda zastawi
ci drogę,
Ja także w rozpaczy powstrzymać cię mogę!”