czwartek, 31 lipca 2025
środa, 30 lipca 2025
wtorek, 29 lipca 2025
(całość eseju) System gwiazdkowy, ocenianie na każdym kroku - studium socjologiczne nad odcinkiem serialu „Czarne lustro” pt. „Na łeb na szyję” - Patryk Daniel Garkowski
System gwiazdkowy, ocenianie na każdym kroku - studium socjologiczne nad odcinkiem serialu „Czarne lustro” pt. „Na łeb na szyję” - Patryk Daniel Garkowski
W naszym rzeczywistym świecie nie budzi zdumienia, kiedy różne osoby oceniają inne osoby albo kiedy ludzie nawzajem się oceniają. Na portalu społecznościowym Facebooku użytkownicy oceniają swoje zdjęcia, filmy czy wpisy. Reakcje w postaci polubień i nie tylko tam występują. Ludzkie aktywności, czyny są poddawane ocenom, kontrolowane, potępiane, krytykowane bądź aprobowane. W ramach norm społecznych występują normy obyczajowe, normy moralne oraz normy prawne, a ich naruszanie skutkować może sankcjami. Sankcje, czyli dolegliwości, kary dla jednostek, mogą być formalne albo nieformalne. Formalnymi sankcjami negatywnymi są: kara grzywny i kara więzienia, kara pozbawienia wolności, toteż kary wymierzane przez sądy. Z kolei sankcjami nieformalnymi mogą być: wyśmianie, wykpienie jednostki przez rówieśników, odizolowanie jej od danej grupy społecznej czy choćby z grupy nieformalnej jednostki wykluczenie.
W naszym rzeczywistym świecie występują także nagrody, wyróżnienia, różne udogodnienia i przywileje. Czyli przeciwieństwa sankcji negatywnych. Chociażby postawy godne podziwu, bardzo dobre zachowania mogą być przez społeczeństwo nagradzane odpowiednio. Nie ulega jednak wątpliwości, iż dalece bardziej istotniejsze w naszym społeczeństwie okazują się kary, wymierzane za naruszanie, za nieprzestrzeganie społecznych norm. Współcześnie gratyfikacje, nagrody odgrywają znacznie mniejszą od kar rolę.
Oto w naszym realnym świecie występuje tak zwana społeczna kontrola - ograniczająca ludzi. Ludzie są spętani wielorakimi normami, choćby normami prawnymi, których muszą przestrzegać, ażeby nie ponosić dotkliwych kar. Kontrola społeczna bazuje zarówno na sankcjach formalnych, jak i nieformalnych, ale i nie tylko na karach, lecz także i na nagrodach.
Oto w świecie przedstawionym odcinka serialu: „Czarne lustro”, mianowicie pierwszego odcinka trzeciego sezonu o tytule: „Na łeb na szyję” ludzie co chwila, praktycznie na każdym kroku oceniają siebie nawzajem gwiazdkami. Tytuł odcinka wskazuje zresztą na pęd ludzi z ów uniwersum za gwiazdkami, za szczęściem, za poprawą swojej sytuacji osobistej, bytowej. Ludzie z tamtejszego świata przedstawionego bardzo muszą uważać na swoje słowa, a także czyny. Niezbędne jest w tamtejszym świecie przedstawionym ciągłe, ustawiczne komunikowanie się z ludźmi, bowiem to stanowi okazje do otrzymywania przeokropnych gwiazdek - wpływających na pozycje, na statusy ludzi w tym strasznym, przedziwnym, przeokropnym świecie.
Tamtejszy wykreowany świat okazuje się istnym pastelowym koszmarem. Obywatele dają, przyznają sobie gwiazdki, oceniają się oni poprzez aplikację społecznościową po prostu cały czas, co chwila, na każdym kroku. Używają oni telefonów zintegrowanych z systemami soczewkowymi w oczach do oglądania wpisów, zdjęć, filmów na aplikacji społecznościowej i za te zdjęcia, wpisy ze zdjęciami czy filmy na aplikacji społecznościowej, jak i również za zachowania, postawy, uczynki wręczają sobie gwiazdki.
Mamy zatem do czynienia z nader specyficznym, interesującym naukowo systemem oceniania społecznego. Jednakże tamtejszy świat przedstawiony, tamtejszy system oceniania uważam za okropieństwo, za istny koszmar. Pełno w tamtejszym świecie przedstawionym niesprawiedliwości oraz podłości.
Jeśli chodzi o zachowania, o postępowania, działania ludzi to z reguły gwiazdki są natychmiastowo wystawiane po zaistnieniu danego zachowania, zdarzenia, toteż od razu po jego spostrzeżeniu, zauważeniu, społecznym odebraniu przez osobnika oceniającego czy przez grupę osób oceniających. Prawdopodobnie system soczewkowy rejestrując dane zachowania, umożliwia ich natychmiastowe ocenienie. Ale z drugiej strony system tamtejszy zdaje się nie wykluczać możliwości przyznania komuś oceny poprzez gwiazdki za zachowanie już przeszłe, bardzo dawne, nader odległe i minione. Wydaje się to słabą stroną, mankamentem owego systemu, zakładając, że tak można, iż jest to możliwe.
W rzeczonym systemie gwiazdkowym, ukazanym w ciekawym odcinku serialu, największa liczba gwiazdek do dania, wręczenia za pojedyncze zachowanie, działanie czy za pojedynczy wpis, film czy za pojedyncze zdjęcie to pięć. Pięć gwiazdek to zatem najwyższa możliwa ocena do wystawienia przez obywatela za coś pojedynczego, za pojedyncze działanie jednostki.
W tamtejszym świecie przedstawionym osobom dążącym do wysokich rankingów zależy na jak najlepszym ich ocenianiu, na przyznawaniu im najwyższej możliwej ilości gwiazdek. Dlatego takie persony liczą się ze swoimi słowami, uważają na swe działania, na to co robią, bardzo się starają, gdy chodzi o komunikację społeczną, starają się takie osoby być nad wyraz uprzejme, sprawiać pragną miłe wrażenie wokoło. Generuje to w tamtejszym świecie sztuczność komunikacyjną. Wielu ludzi stara się nikogo nie krytykować, nikogo nie urazić - jeśli im zależy na gwiazdkach, na ich rankingach. Są też oczywiście jednostki niemiłe, nieprzyjemne - przykładem takiej persony jest mężczyzna obsługujący na stacji zasilania pojazdów, który uprzejmej dla niego Lacie wystawił niską ocenę, ponieważ uznał rozmowę z nią za niepotrzebną i przecież rozmowa z kobietą wytrąciła go z pewnej dla niego znacznie ciekawszej i dalece milszej czynności...
Oto są w świecie przedstawionym osoby, którym wcale na gwiazdkach nie zależy, które są chociażby w kryzysach psychicznych albo które ten system odrzuciły w przeszłości, bo tak chciały z własnej woli. Takie jednostki zajmować mogą bardzo niskie pozycje w tamtejszej społecznej hierarchii. Osoby o niskich rankingach są dyskryminowane i piętnowane. Ich niskie rankingi świadczyć mogą o aspołeczności, o nieprawidłowych zachowaniach, o naruszaniu panujących norm społecznych. Nie mają takie osoby o niskich rankingach dostępu do pewnych udogodnień, przywilejów, które to mają prymowie, czyli osoby z wysokimi rankingami. Obecny w świecie przedstawionym system promuje hiperuprzejme, przesłodzone akty społecznej komunikacji, hiperuprzejmość, niewyrażanie jakiejkolwiek krytyki względem drugiej osoby.
A zatem wysokie rankingi, wysokie średnie zapewniać mogą dostęp do pewnych udogodnień, do przywilejów, do nagród w przedstawionym świecie i zapewniają jednostkom szczęście osobiste. Jak możemy zobaczyć i jak łatwo możemy zrozumieć, otrzymanie od kilku person z rzędu najwyższej liczby możliwych gwiazdek za jakieś działanie, zdarzenie, zachowanie, czyli otrzymanie ciągiem po pięć gwiazdek od ludzi, to powód do zadowolenia, do szczęścia u ocenionej jednostki, do dumy. Taka sytuacja społeczna zapewnia poczucie szczęścia obywatelowi właśnie poddanemu ocenie.
Brat głównej bohaterki Lacie - Ryan, któremu aż tak bardzo na gwiazdkach, na swoim rankingu, statusie nie zależało jak jego siostrze, grał sobie w gry przy pomocy technologii rozszerzonej rzeczywistości, poprzez zakładanie specjalnych gogli, i podczas tych gier jego koledzy, znajomi wraz z nim grający mogli mężczyznę oceniać na przykład za dane dobre czy przyjacielskie zachowania, interakcje, postawy podczas wojennych gier. Tak samo oceniać ich mógł sobie Ryan. Wręczane podczas trwania gry multiplayer gwiazdki budowały, kształtowały ranking - średnią Ryana oraz rankingi innych graczy - uczestników społecznych interakcji.
W przedstawionym, dziwacznym świecie, pastelowym koszmarze gwiazdki u każdej persony automatycznie, błyskawicznie tworzą, budują średnią. Zliczanie rankingowe odbywa się automatycznie. Średnie owe są rankingami u jednostek. Na przykład, na początku odcinka serialu główna bohaterka, ambitna Lacie Pound ma ranking około 4.2, czyli dość wysoki. Nie jest to jednak poziom prymowy, Lacie nie jest prymem, mając takowy ranking. Dążąca do poprawy swojego rankingu, statusu społecznego bohaterka chce swoją średnią zwiększyć - takie przejawia dążenie, taką ma ambicję. Przecież dzięki poprawie swojego rankingu będzie mogła otrzymać nagrodę - w postaci zniżki na czynsz wymagany za możliwość użytkowania luksusowego mieszkania w prestiżowej dzielnicy. Ambicje Lacie mają swoje materialne podłoże i nie są czymś odstającym od realiów tegoż przedstawionego świata. Wysoki ranking zapewnia profity, nagrody, udogodnienia. Prymowie, zatem osoby o wysokich rankingach, średnich, mogą korzystać ze specjalnych programów czy choćby mogą być szybciej obsługiwani. Lecz, jak wiadomo, ostatecznie ranking kobiety drastycznie ulega obniżeniu i Lacie spada na samo dno tamtejszej społecznej hierarchii. Ostatecznie kobieta trafia nawet do więzienia, a wówczas, w tym okresie soczewki z jej oczu zostają odczepione... Zresztą, spadek średniej Lacie łączy się z kryzysem psychicznym u tejże bohaterki.
Zatem najwyższa możliwa jednorazowa ocena, pochwała zachowania, postawy czy wpisu, zdjęcia albo filmu oznacza przyznanie danej osobie pięciu gwiazdek. A jedna gwiazdka to najniższa możliwa tam ocena, tak niska ocena jest w możności wyrazić dużą, ogromną krytykę, wielkie, intensywne potępienie konkretnej jednostki, największą możliwą dezaprobatę albo i największą możliwą złośliwość. W przedstawionym świecie oceniane są zarówno zachowania osób, jak i ich wpisy, zdjęcia, filmy umiejscowione w aplikacji, która to aplikacja stanowi nieodłączny element codzienności egzystujących obywateli. W odcinku serialu „Czarne lustro” do czynienia mamy ze społeczeństwem informacyjnym intensywnie korzystającym z aplikacji społecznościowej przypominającej Facebooka, aplikacji zintegrowanej z soczewkami obywateli.
Ludzie z tamtego świata przedstawionego, których możemy tutaj potraktować jako bohatera zbiorowego, mają w swych oczach soczewki, dzięki którym widzą na żywo, kto jak ma na imię i kto ma jaki ranking. I takie informacje nie rozpraszają obywateli, lecz stanowią dla nich informacje normalne, do których są przyzwyczajeni, zaadaptowani za sprawą procesu społecznego zwanego socjalizacją. Zaś skoro widać tak łatwo każdego ranking, to łatwo pewne osoby w świecie piętnować, dyskryminować albo etykietować... Niski ranking u danego człowieka wywołać potrafi zniechęcenie wobec nosiciela tak niskiej średniej, potrafi wywołać po prostu odrzucenie takiego niepryma. Zaś wysoki ranking u danej persony świadczyć może, że jest to osoba w porządku, fajna, warta interakcji, warta zakolegowania się.
Oto dzięki systemowi soczewkowemu persony mogą bezpośrednio mieć przed swymi oczami wpisy, zdjęcia, filmy person na aplikacji społecznościowej - wystarczy jedynie sunąć, przesuwać palcem po smartfonie ulokowanym w dłoni. Zatem tamtejszy system oceniania społecznego, tamtejsza aplikacja społecznościowa zintegrowane są z systemami soczewkowymi u obywateli. Zaś to może nad wyraz przeciążać obywateli, ich nerwowe układy. Korzystanie z takich technicznych wynalazków może bardzo jednostki przemęczać. Może je frustrować i irytować. W tym świecie przedstawionym trzeba się ciągle uśmiechać do innych ludzi, trzeba się bardzo starać społecznie, trzeba na każdym kroku sprawiać doskonałe wrażenie, pozytywnie kształtować swoją autoprezentację w otoczeniu. Główna bohaterka - Lacie zdaje się być naturalna tylko w kontaktach ze swoim bratem, a na zewnątrz nie może szczerze wyrażać swoich emocji, co bezsprzecznie prowadzi u niej do sfrustrowania, do frustracji u owej pierwszoplanowej bohaterki. W scenie na lotnisku Lacie wyładowuje swój gniew, uzewnętrznia się także emocjonalnie podczas wesela, gdzie jest gościem wówczas niechcianym.
Oto międzyludzkie kontakty w świecie przedstawionym są ogromnie męczące i nieznośne. W przedstawionym świecie jednostki chcące mieć wysokie rankingi tak się ze sobą komunikują, że te ich akty komunikacji wydają się być bardzo sztuczne, przesłodzone, irytujące, wręcz koszmarne, ale też nie zawsze, co widzimy w scenie na stacji zasilania wehikułów, kiedy pracownik obsługi dla Lacie nie jest w ogóle, wcale miły.
Świat przedstawiony razi swoją sztucznością, epatuje jasnymi, pastelowymi, ciepłymi kolorami, które jedynie potęgują, wzmacniają nastrój grozy i potęgują, wzmacniają efekt społecznego koszmaru. Jasne, ciepłe, pastelowe kolory w przedstawionym świecie oddają tak naprawdę grozę tego straszliwego uniwersum. Tamtejszy pastelowy świat przedstawiony to doprawdy istny koszmar. Jest to jednocześnie świat zdeformowany, inny od naszego rzeczywistego.
Z gruntu zły system oceniania społecznego w tamtejszym przedstawionym świecie pełen jest okropieństw, mankamentów, wad. A jednak ten system tam występuje i ma się dobrze. Kwitnie on, prosperuje. Ludzie się na niego godzą, nie widzimy podczas trwania akcji filmu żadnych protestów wobec tegoż koszmarnego systemu oceniania gwiazdkami. Dla ludzi z tamtejszego przedstawionego świata obecny tam system stanowi coś zupełnie naturalnego.
Oto na przykład mogą występować takie sytuacje, że dana oceniona persona nie wie, od kogo dokładnie otrzymała przed chwileńką niską ocenę, na przykład jedną gwiazdkę, bowiem wyświetlić się może taka oceniająca jednostka jako anonim. Czyli nie wiadomo dokładnie kto. System tamtejszy na to pozwala, co stanowi bardzo dziwne. Takie anonimowe oceny mogą być bardzo niesprawiedliwe i nierzetelne i nie podlegają one żadnej kontroli z zewnątrz. Oczywiście tak samo niesprawiedliwe, nieadekwatne oraz nierzetelne mogą być oceny poprzez gwiazdki wystawiane przez znane osoby, czyli nie przez jednostki anonimowe. Wieloracy obywatele bowiem w przedstawionym świecie nad swoimi ocenami poprzez gwiazdki się nie zastanawiają głęboko, dają oni natychmiastowo po zaistnieniu danego zachowania kogoś, wręcz automatycznie, bezwiednie, bezrefleksyjnie oceny, czyli gwiazdki. W oceniających reakcjach częstokroć nie ma żadnego stosownego zastanawiania się, nie ma głębokiego namysłu, nie ma głębszej refleksji. Oceny poprzez gwiazdki w tym świecie przedstawionym są nierzadko niesprawiedliwe i pozbawione dobra, rzetelności. Pewne oceny poprzez gwiazdki są wystawiane po prostu na wyczucie. I nawet nie trzeba żadnego zachowania przejawić, aby gwiazdki otrzymać, wystarczy po prostu mieć styczność przestrzenną z kimś. Na początku filmu przecież ów fakt społeczny możemy doskonale zaobserwować - kiedy Lacie uprawia aktywność fizyczną i nawet wówczas nie jest ona w stanie oderwać się od telefonu zintegrowanego z jej soczewkami.
Cały odcinek serialu pokazuje dobitnie, iż dawanie sobie gwiazdek przez obywateli z przedstawionego świata jest po prostu nierzadko niesprawiedliwe i nieadekwatne, nierzetelne. Zbytnia uprzejmość, płaszczenie się przed prymem przez osobę o stosunkowo średnim rankingu mogą być nagrodzone wcale nie maksymalną ilością gwiazdek, co widzimy w przypadku interakcji Lacie z pewną panią w windzie.
Oto ludzie mogą nawzajem dawać sobie najniższe oceny, czyli jedną gwiazdkę, złośliwie, na przykład takie niskie oceny mogą dawać sobie członkowie rodziny, dorosłe, sfrustrowane rodzeństwa. Takie dorosłe rodzeństwa mogą sobie nawzajem dokuczać poprzez wystawianie sobie najniższej możliwej oceny i w ten sposób wyrażać mogą nieprzyjazne stosunki rodzinne, interpersonalne względem siebie. W filmie nie ukazano oceniających się nawzajem dzieci, dlatego nie wiadomo, czy ten system obowiązuje wyłącznie osoby dorosłe, czy wszystkich ludzi, w tym dzieci, młodzież, w przedstawionym świecie.
Kierowcy taksówek mogą dawać niskie oceny (czyli jedne gwiazdki) osobom dorosłym, które zamawiają pojazdy, lecz nie wsiadają do zamówionych samochodów, krążowników na czas. Kierowcy taksówek mogą też nisko oceniać persony, które ich irytują w trakcie podróży. W przedstawionym koszmarnym świecie bardzo łatwo można zarobić od kogoś najniższą ocenę. Bardzo łatwo można spaść z wysokiego rankingu do rankingu niskiego, co jest po prostu w tamtym świecie czymś strasznym i czymś, co może spowodować załamanie nerwowe.
Choćby za przypadkowe potrącenie kogoś, sąsiadki na przykład, można otrzymać najniższą możliwą ocenę, czyli jedną gwiazdkę. Tamtejsi ludzie dorośli wystawiają sobie gwiazdki praktycznie na każdym kroku, nawet nie musi zaistnieć jakieś zachowanie konkretne, aby przyznać komuś gwiazdki bądź gwiazdkę, wystarczyć może do dania gwiazdek jedynie napotkanie kogoś na swojej drodze. Oto więc choćby takie napotkanie się sąsiadów na przykład podczas joggingu, biegania porannego może skutkować wzajemnym nagrodzeniem siebie najwyższą ilością gwiazdek. To zresztą bardzo ciekawe socjologicznie, takie egzotyczne społeczne zjawisko...
Tam ludzie wykorzystują oceny gwiazdki do swoich celów, do wyładowywania swych frustracji, a także do czynienia złośliwości. Tamtejszy system gwiazdkowy nie zapewnia dobra powszechnego.
Przedstawiony w odcinku serialu „Czarne lustro” system oceniania u społeczeństwa nowoczesnego i postindustrialnego bardzo silnie wpływa na życie wszystkich żyjących w tym świecie jednostek. Wysoki ranking zapewniać może profity, ulgi, nagrody. Osoby o wysokich rankingach, czyli średnich, to tak zwani prymowie. Są oni u szczytu tamtejszej społecznej hierarchii. Prymowie zatem to ci najlepsi. Prymowie mają wysokie statusy społeczne. Jednakże w serialu nie oznajmiono, czy jest jakaś minimalna wartość graniczna, ażeby być, zostać prymem. Oto do danych programów, udogodnień skierowanych do prymów trzeba mieć różne rankingi minimalne. W tej materii panuje zróżnicowanie, jednak wydaje się, że rankingi 3 i 4 to takie średnie, standardowe, przeciętne w ów świecie, podczas gdy prymowie mają średnie od 4.5 wzwyż.
Oto, jeżeli dany człowiek jest prymem, czyli jeśli posiada wysoki ranking, na przykład 4.8 albo 4.7, to w wywierającej znaczny wpływ na tamtejsze życie społeczne aplikacji społecznościowej jest podane, pod małym zdjęciem i danymi ów człowieka, iż to prym. Ludzie w tym społeczeństwie nowoczesnym dzielą się zatem na nieprymów i prymów.
W przedstawionym świecie występują bardzo poważne społeczne nierówności. Niektórzy są gorzej traktowani, a inni lepiej. Aby być tam traktowanym lepiej, należy mieć odpowiednio wysoką średnią - odpowiednio wysoki ranking osobisty. Dlatego tak ważne są w tym świecie koszmarnym gwiazdki.
Oto prymowie mają zdecydowanie lepsze traktowanie. Mają oni specjalne programy dla siebie, dla nich specjalnie dedykowane, mają oni specjalne udogodnienia, profity. Na przykład, aby móc uczestniczyć w specjalnym programie dla prymów w związku z mieszkalnictwem, trzeba mieć ranking co najmniej 4.5. Wówczas to, jeżeli chodzi o ten konkretny program mieszkaniowy, można dostać 20% zniżki na najem luksusowego mieszkania w pięknej oraz spokojnej dzielnicy. Aby jednak można było taką zniżkę otrzymać, należy mieć ranking co najmniej 4.5. Czyli dla uproszczenia rozważań można przyjąć, że prymowie to osoby mające rankingi co najmniej 4.5. Do takiego rankingu dążyła główna bohaterka - Lacie, chciała ona uzyskać zniżkę na luksusowe, nad wyraz drogie mieszkanie. Wykazywane ambicje obróciły się przeciwko tej bohaterce pierwszoplanowej...
W wielu sytuacjach uwidacznia się, że prymowie, osoby z wysokimi rankingami mają lepsze traktowanie. Gdy dwie osoby chorujące na nowotwór pragną skorzystać z eksperymentalnej terapii, ale może z niej skorzystać tylko jedna osoba, bo jest, bo przypada tylko jedno miejsce, to wybrana zostanie przez decydenta ta persona, która ma wyższą średnią. To pokazuje, jak istotne w tamtejszym uniwersum są rankingi osobników. Określone usytuowanie w hierarchii społecznej owego świata zapewnia właśnie ranking, czyli średnia będąca automatycznym zliczeniem gwiazdek.
Zupełnym przeciwieństwem kategorii prymów są osoby o rankingach niskich. Widzimy, iż pewien bohater ukazany w odcinku nie mógł wejść do środka budynku, do miejsca swojej pracy, ponieważ nie chciały mu się otworzyć drzwi. A te automatyczne drzwi nie chciały mu się otworzyć z powodu właśnie zbytnio niskiego rankingu osiągniętego. Niskie oceny dawane mężczyźnie w postaci gwiazdek ukształtowały jego niską średnią, czyli osobisty ranking. Wynosił on w przypadku owej jednostki płci męskiej zaledwie 2.4. Mężczyzna ten poinformował Lacie o swojej sytuacji i powiedział jej, iż potrzebuje gwiazdek.
W istocie wszyscy żyjący w tamtym świecie przedstawionym ludzie gwiazdeczek potrzebują... Ciągle, na każdym kroku... Tamtejsze obowiązujące normy obyczajowe zdają się po prostu nakazywać przyznawanie innym ludziom gwiazdek za każde pojedyncze zachowanie, za każde pojedyncze wymierzalne, możliwe do ocenienia działanie. Oceniane są również gwiazdkami same tylko styczności przestrzenne, co doskonale widzimy na początku akcji.
Lacie w pewnym momencie akcji filmowego dzieła miała ranking niski, mianowicie 2.8 i czekała wówczas jako autostopowiczka przy drodze, aż się ktoś zatrzyma i ją przewiezie. Wtedy to jakiś mężczyzna w samochodzie, widząc jej ranking, mimo że wcześniej jego żona doradziła zabranie czekającej z walizką kobiety, nie chciał jej zabrać, ponieważ po prostu autostopowiczka posiadała niski ranking. Oczywiście mężczyzna jej ranking widział dzięki zaawansowanej, powszechnej w ów świecie technologii. Warto tutaj zważyć, iż wtedy potrzebująca transportu Lacie uzyskała anonimowe niskie oceny, czekając jako autostopowiczka. Czyli dostawała po jednej gwiazdeczce po prostu za nic, dostawała niskie oceny, bo po prostu czekała na podwózkę. To dobitnie pokazuje patologiczność, obrzydliwość tamtejszego systemu oceniania społecznego poprzez gwiazdkowanie, czyli poprzez przyznawanie gwiazdek. W tamtejszym systemie ludzie o niskich rankingach są łatwo etykietowani i piętnowani, dyskryminowani. Z kolei prymowie mają dostęp do nagród, do różnych udogodnień, do przywilejów. Nierówności społeczne, nierówności w dostępie do usług, udogodnień w tamtejszym świecie w możności są generować frustracje u obywateli, poważne psychiczne kryzysy, problemy. Tam od razu widać, że osoby o wysokich rankingach są traktowane lepiej.
Wśród mnóstwa osób w świecie przedstawionym egzystujących, nie tylko wśród prymów, panują sztuczne, przesłodzone, niegłębokie relacje społeczne, oparte na zakłamaniu i fałszywości. Ludzie w tamtejszym świecie muszą bardzo uważać, ażeby nikogo nie urazić. Obrażanie kogoś, zirytowanie może być równoznaczne z otrzymaniem jednej gwiazdki, co obniża średnią - osobisty ranking. Dlatego tak tam ludzie uważają na to, co robią, jak się zachowują wobec siebie nawzajem. Diametralnie ważna jest w tamtym świecie przedstawionym hiperuprzejmość - między innymi uprzejmość taką wyraża się poprzez maksymalną ocenę, a więc poprzez przyznanie pięciu gwiazdek komuś, toteż konkretnemu organizmowi ludzkiemu.
Tam bardzo przestrzega się respektowania społecznych norm, w tym obyczajowych oraz prawnych. Nie można na innych ludzi krzyczeć, wrzeszczeć; używać wulgarnego języka nie można. Nie można szczerze wyrażać swojego zdania krytycznego o innych. Bowiem łatwo można za takie działania uzyskać dotkliwe kary - sankcje negatywne. Tam jedna gwiazdka to kara. Natychmiastowe obniżenie rankingu to w tamtejszym świecie przedstawionym ciężka kara dla jednostek, mogąca wywołać rozpacz, wielki smutek.
W świecie przedstawionym występuje prócz tego kara więzienia dla tych organizmów, które bardzo źle się zachowują w społeczeństwie. Co znamienne, organizmy w takim rodzaju więzienia osadzone zostają pozbawione swych ultranowoczesnych soczewek.
Warto jeszcze troszeńkę zwrócić uwagę na przywileje dla osób z rankingami wysokimi. Przywileje te mogą łączyć się z uzyskiwaniem dostępu do usług, do zasobów, rzeczy.
Oto za ranking osobisty wynoszący 4 i więcej może następować błyskawiczna obsługa w związku z pojazdami, krążownikami. W pewnym momencie akcji filmu Lacie ma niższą ocenę od tej i potrzebuje pojazdu do transportacji - pragnie ona być druhną na weselu kobiety zaliczanej do kategorii prymów i uzyskać od tych prymów gwiazdeczki. Oto dla jej rankingu przysługuje wtedy tylko, jedynie super oszczędny krążownik, a zatem zawodny, zły model, czyli krążownik 2 (ileż z nim Lacie się namęczyła w trakcie podróży...).
Osoby o niskich rankingach są wręcz dyskryminowane przez tamtejsze koszmarne i okropne społeczeństwo. Dowiedziawszy się o tym, jaki samochód jej przysługuje, Lacie pyta pracownika obsługi, czy jeszcze one są. A zatem mowa o starym, nienowoczesnym już modelu wehikułu. Samochód tenże nie zapewnił Lacie Pound komfortu podróży. Osoby z niskimi rankingami otrzymują dostęp do gorszych modeli pojazdów i pewnie nie tylko i wyłącznie do gorszych samochodów, ponieważ tak w tym świecie zostało ustanowione i przyjęte.
Lacie Pound dąży do polepszenia swojego rankingu, do podwyższenia swojego statusu społecznego, z tego też powodu decyduje się być druhną na weselu kobiety zaliczającej się do prymów, która niegdyś Lacie dokuczała, kiedy to obie kobiety były młodymi organizmami i uczyły się w placówce szkolnej. Dzięki rzeczonej okazji społecznej Lacie mogłaby znacznie poprawić swój ranking i ostatecznie uzyskać zniżkę na luksusowe mieszkanie, mogłaby ona skorzystać z prestiżowego programu dla prymów, gdyby jej się udało podczas wesela uzyskać od gości - tak wspaniałych osobistości najwyższe ilości gwiazdek. Główna bohaterka musi zatem dotrzeć do miejsca, gdzie wesele się odbędzie. Odległość okazuje się spora, niemała.
W scenie na lotnisku Lacie dowiaduje się od pracownicy, że lot został odwołany w wyniku incydentu z klientem. Okazuje się jednak, że jest jeszcze jedno miejsce na inny lot tego samego dnia, lecz tylko dla członków programu prymów, gdzie trzeba mieć minimum ranking 4.2. To nam uświadamia, że w świecie przedstawionym panuje pewna nieścisłość dotycząca tego, jaki trzeba dokładnie mieć ranking, ażeby być uznawanym za pryma. Może po prostu nie ma takiej uniwersalnej granicy postawionej i do każdego udogodnienia, do każdego indywidualnego programu trzeba może, najprawdopodobniej, mieć inny minimalny ranking. Najpewniej tak. Ale od jakiego dokładnie minimalnego rankingu ma się na aplikacji społecznościowej widoczny status pryma? Nie wiadomo tego.
W tym zaś przywołanym przypadku, związanym z miejscem w samolocie, okazuje się, że Lacie nie ma takiego rankingu - czyli minimum 4.2, lecz ma ranking bardzo bliski tej wartości. Lacie denerwuje się, frustruje. A ludzie na lotnisku czekają w kolejce za nią. Pracownica prosi bohaterkę o złagodzenie słownictwa, co stanowi formę ustnego upomnienia. Lacie pragnie polecieć na ślub, ponieważ ma być druhną; wśród tamtejszych prymów na ślubie zgromadzonych mogłaby jako druhna zgromadzić wysokie oceny od osobistości, person z wyższych sfer. Pracownica oznajmia, że obsłuży następnego pasażera. Lacie awanturuje się, denerwuje; ona zemści i krzyczy. Wtedy to miarka się przebrała. Czekający w kolejce ludzie natychmiast, błyskawicznie wystawiają Lacie niskie oceny, wyrażające ich dezaprobatę względem zachowania niespokojnej kobiety, zakłócającej proces pasażerskiej obsługi. Pewien społeczny punkt graniczny został przekroczony - natychmiast zaczęły spływać oceny. Natomiast pracownica lotniska, podróżnych obsługująca, informuje, że wezwała ochronę. Do ochroniarza pracownica mówi o zastraszaniu, jak również o przekleństwach ze strony kobiety chcącej polecieć szybkim samolotem na ślub. Lacie ma właśnie poważny problem...
Oto ochroniarz wymierza sankcję kobiecie - za karę obniża jej ranking o jeden punkt. Czasowo będzie ranking Lacie obniżony. Ranking kobiety odzyskany zostanie za 24 godziny. Lecz prócz tego negatywne oceny w ramach kary mają być mnożone przez dwa, a to jeszcze bardziej zwiększa wymiar kary czy też sankcji. Ochroniarz radzi tych niskich ocen unikać bohaterce. Prosi on Lacie o natychmiastowe opuszczenie lotniska. Wymierzył on karę - sankcję formalną, ażeby zaprowadzić spokój, porządek. I przez ten cały czas nikt inny z kolejki nie został nadal, jeszcze obsłużony przez pracownicę lotniska. Powstało zamieszanie, zakłócające proces obsługi pasażerów. Lecz winna temu stanowi rzeczy, zachowująca się nieprawidłowo Lacie została natychmiast ukarana. Nawet pracownica lotniska, pasażerów obsługująca, wystawiła głównej bohaterce niską ocenę. Bo w tamtejszym świecie wykreowanym ludzie pragną oceniać siebie nawzajem gwiazdkami praktycznie na każdym kroku. Takie to tam panują egzotyczne, dziwaczne normy obyczajowe, moralne. Egzotyczne, dziwaczne i koszmarne, ale ciekawe z naukowego punktu widzenia, socjologicznego. Nieocenienie kogoś gwiazdkami czy gwiazdką skutkować tam może naruszeniem normy obyczajowej bądź moralnej.
Zważyć trzeba, iż w świecie przedstawionym występuje szczególny zawód, a mianowicie zawód doradcy czy analityka/konsultanta w związku z rankingami, w związku z tym całym systemem oceniania poprzez gwiazdki. Na taki zawód występuje w ów świecie zapotrzebowanie. Taki doradca/analityk czy też konsultant udziela porad, ażeby osoby miały rankingi lepsze. W specjalnym pomieszczeniu taki człowiek widzi na ekranie sytuację danej jednostki i ocenia ją, widzi i ocenia gwiazdki, relacje społeczne swego klienta, widzi i ocenia, rozpatruje wykresy, diagramy społeczne związane z klientem, jego interakcje, strefy wpływów czy łuki popularności. Umie dostrzegać zatem pewne tendencje, pewne zjawiska społeczne. Lacie Pound odwiedza takiego analityka, ona korzysta z jego usług. Bardzo pragnie mieć wysoki ranking, wyższy niż aktualnie posiada. Tacy profesjonaliści potrafią na wykresach dostrzegać, w jakich porach doby jednostka jest zaangażowana, kiedy to otrzymuje niższe czy wyższe oceny - mniej albo więcej gwiazdeczek. Tacy analitycy mogą pomagać ludziom w poprawie ich rankingów. Lacie, która udała się do analityka, ażeby poprawić swój ranking do 4.5, została poinformowana, że to da się zrobić. I oznajmiona została przestroga przed publiczną kompromitacją, która mogłaby zaszkodzić rankingowi - średniej (na lotnisku oraz później na uroczystości weselnej Lacie takie kompromitacje publiczne miała, popełniła, bez wątpienia). Analityk początkowo zauważył, że za 18 miesięcy kobieta będzie mogła poprawić ranking do 4.5. Jednakże Lacie Pound odparła, że potrzebuje znacznie szybciej swój ranking poprawić. Wtedy to analityk oznajmia o zjawisku społecznym skoku - czyli o otrzymywaniu gwiazdek od ludzi z wyższych sfer, będących na wysokim poziomie społecznym, od ludzi z wysokimi statusami osiągniętymi. On zauważa, mówi o tym, że większość interakcji ma Lacie z ludźmi z niższych sfer. Od pracowników obsługi Lacie dostaje pięć gwiazdek, czyli od osób niezbyt wysoko usytuowanych w tamtejszej społecznej hierarchii. Zatem Lacie mogła według analityka poprawić swój ranking, ona mogła swój łuk popularności wzmocnić znacząco, jeżeli zaimponowałaby jakoś personom zaliczanym do tak zwanych prymów (tacy prymowie mieli właśnie być na weselu, zgodnie z otrzymaną przez Lacie listą gości). Pięć gwiazdek otrzymywanych co chwila od najlepszych to powód w tamtejszym świecie do szczęścia, satysfakcji, do dumy, mogą takie oceny od prymów wywoływać efekt sprzężenia zwrotnego i doprowadzić do społecznego awansu u jednostki ocenianej.
Dawna koleżanka Lacie ze szkoły - Naomi, której druhną Lacie bardzo pragnęła być, to właśnie prymka. Gdyby nie była ona prymką, Lacie pewnie nie chciałaby do tak okropnej dla niej w przeszłości persony na ślub przybywać. Przecież Naomi w odległej przeszłości Lacie dokuczała, trzymała się Naomi Lacie, aby podkreślać swój wygląd zewnętrzny - zgodnie z zasadą kontrastu; Naomi była postrzegana jako chodzący ideał, a Lacie nie. Ponadto ich kontakt dawno się urwał. To nie były w istocie żadne przyjaciółki. Naomi jednak początkowo pragnęła mieć Lacie za druhnę, bo to było dobre według uczynionej analizy, po prostu społecznej kalkulacji. Ona zaproponowała Lacie funkcję druhny, tę społeczną rolę, kierując się raczej taką samą kalkulacją społeczną co Lacie Pound. Lecz oto wszystko zmieniło się, kiedy Lacie miała niski ranking - wtedy Naomi jej za druhnę mieć absolutnie nie chciała - bo jakże by chciała mieć za druhnę jednostkę o tak niskim rankingu... Reakcje, zachowania Naomi pokazują dobitnie, jak w tamtejszym przedstawionym świecie ludzie się zachowują wobec siebie nawzajem. Wielu tam ludzi jest obłudnych, fałszywych wobec siebie. Jeśli ktoś ma bardzo niski ranking, to może zostać natychmiast odrzucony i napiętnowany. Natomiast z prymami ludzie o niższych rankingach chcą się zadawać, bo dzięki temu mogą na tym zyskiwać i mogą polepszać swoje rankingi, statusy społeczne osiągane.
Bez wątpienia przedstawiony w odcinku serialu „Czarne lustro” świat to przeokropny koszmar. Tak ja uważam. Nie chciałbym na pewno choćby przez jeden dzień w tak obrzydliwym uniwersum funkcjonować jako jednostka. Obowiązujący w tamtejszym przedstawionym świecie system społeczny nagradza okropne, udziwnione społeczne kontakty i społeczne interakcje, a wcale nie bierze pod uwagę, wcale nie nagradza przywilejami, udogodnieniami choćby osiągnięć naukowych czy artystycznych - tak wynika z zaprezentowanych uwarunkowań przedstawionego świata. W ów świecie przedstawionym wystarczy komuś subiektywnie się nie spodobać, ażeby natychmiast otrzymać najniższą ocenę, czyli jedną gwiazdkę. W ukazanym, zademonstrowanym świecie kontakty społeczne, interakcje społeczne są po prostu wymuszane przez formalny system społeczny obowiązujący, prawnie uznawany, legalny, co jest bezsprzecznie okropne oraz obrzydliwe. Przecież w tamtejszym świecie przedstawionym bez interakcji z innymi ludźmi nie da się po prostu uzyskiwać gwiazdek... Dla osób nieudzielających się towarzysko, dla samotników, osób lubiących samotność - czyli takich jak ja, owy świat przedstawiony to istny koszmar, to istne piekło. Pastelowe, jasne, ciepłe kolory w filmie obecne tylko ten koszmar, tamtejszą grozę podkreślają i wzmacniają.
poniedziałek, 28 lipca 2025
niedziela, 27 lipca 2025
sobota, 26 lipca 2025
piątek, 25 lipca 2025
czwartek, 24 lipca 2025
środa, 23 lipca 2025
wtorek, 22 lipca 2025
poniedziałek, 21 lipca 2025
niedziela, 20 lipca 2025
piątek, 18 lipca 2025
(całość artykułu) Motyw oswojenia zwierzęcia w filmie: „Jak wytresować smoka” (reż. Dean DeBlois, 2025) - Patryk Daniel Garkowski
Motyw oswojenia zwierzęcia w filmie: „Jak wytresować smoka” (reż. Dean DeBlois, 2025) - Patryk Daniel Garkowski
Oswojenie jakiegoś konkretnego zwierzęcia oznacza przyzwyczajenie go do kontaktu z człowiekiem. To zwalczenie u danego zwierzęcia stanu dzikości. Poprzez oswajanie danego stworzenia powoli albo szybko zmienia się u niego zachowania, a zatem behawiory. Oswojony organizm (a zatem taki, u którego zakończony już został proces oswajania) może być jakoś człowiekowi/swemu panu/właścicielowi przydatny, pomocny, użyteczny. Zazwyczaj po coś zwierzęta się przecież oswaja. Prócz tego oswajanie to proces rozłożony w czasie - nie od razu można jakieś stworzenie oswoić. Niektóre jednak zwierzęta dają się bardzo szybko, wręcz błyskawicznie, ekspresowo oswoić, czego przykładem są latające bestie, potwory przedstawione w filmie: „Jak wytresować smoka”. Ale w rzeczywistości smoki ukazane w tym filmie familijnym, łatwo ulegające oswojeniu, to nie są takie potwory, bestie, jak by się mogło wydawać na pierwszy rzut oka widzowi.
Oto zważyć trzeba, iż czym innym jest oswojenie pojedynczego, konkretnego zwierzęcia od udomowienia. Udomowienie tyczy się bowiem całego gatunku. Na przykład człowiek udomowił w odległej przeszłości psy, konie czy kozy. Z kolei oswojenie tyczy się zawsze pojedynczego okazu, jednego zwierzęcego organizmu, indywidualnej żywej istoty. Myślę, że łatwo te pojęcia odróżnić.
Czasami, w pewnych sytuacjach oswajanie zwierzęcia może być równoznaczne z jego tresurą.
W wyniku oswajania dzikość danego okazu zanika. Dzikość organizmu zostaje wyeliminowana na drodze oswajania. Bezsprzecznie oswajanie łączy się z określonymi efektami. I oswajanie to proces rozłożony w czasie. Ma ono swoje strony, podmioty, zatem oswajającego i oswajanego. Oczywiście oswajający (czyli człowiek) zajmuje pozycję nadrzędną, wyższą względem zwierzęcia oswajanego, a nadrzędność ta wyrażać się może na przykład poprzez karmienie stworzenia, podawanie zwierzęciu odpowiednich pokarmów oraz czystej wody, jak i poprzez wydawanie komend żywej istocie. Nadrzędność oswajającej persony wyraża się także w tym, iż wprowadzać ona może zmiany w umyśle stworzenia oswajanego.
Motyw oswojenia zwierzęcia występuje w nowym, interesującym oraz aktualnie emitowanym w polskich kinach filmie pod tytułem: „Jak wytresować smoka” (reżyser: Dean DeBlois, 2025). W tym ciekawym filmowym obrazie smok z gatunku Nocna Furia zostaje oswojony przez młodzieńca o imieniu Czkawka. Mimo że ten konkretny smok to element fantastyczny, nieprawdopodobny, nierealistyczny, to jednak nasuwa on na myśl istniejące w naszym rzeczywistym świecie psy. Jednakże psy nad wyraz inteligentne, należy o tym pamiętać. Bowiem tak został, celowo, ten bohater zwierzęcy wykreowany, aby inteligentnego psa przypominać i tym samym uzyskiwać sympatię widzów, odbiorców. Nadto smok z gatunku Nocna Furia został, przynajmniej częściowo, uosobiony/upersonifikowany, ponieważ przypomina poprzez swoje zachowania, miny człowieka.
Oswojeniu w filmie rzeczonym podlegają smoki. Przede wszystkim jednak pragnę przedstawić, jak przebiegało oswajanie czarnego smoka o zielonych oczach z gatunku Nocna Furia. O jego to oswojeniu zwłaszcza pragnę tu oznajmiać. Stworzenie owe to ważny, istotny bohater zwierzęcy filmowego dzieła. Dużo jest go w filmie. To przecież - od pewnego momentu akcji - towarzysz, przyjaciel głównego bohatera - młodzieńca Czkawki - syna wikińskiego wodza - chłopak ten był postrzegany w swej wiosce do pewnego czasu jako oferma, lecz oto więź ze smokiem odmieniła tego młodego człowieka i w wyniku uzyskania określonej wiedzy na temat obcowania ze smokami chłopak zaskarbił sobie szacunek otoczenia, uzyskał on dobrą reputację, ale też i wywoływał zazdrość z powodu swoich sukcesów związanych ze smokami - zwłaszcza mam tutaj na myśli zazdrość ze strony młodej kobiety, ambitnej Astrid (bardzo to irytująca bohaterka, tak ja mniemam).
Na początku filmu czarny smok o zielonych oczach z gatunku Nocna Furia nie jest oswojony. To stworzenie całkowicie dzikie. Nie łączy go żadna relacja, żadna więź czy przyjaźń z młodzieńcem Czkawką. Stworzenie owe pokazuje swą dzikość poprzez język ciała. Początkowo od Czkawki się dystansuje, odseparowuje, ostentacyjnie izoluje.
To sytuacja, w jakiej znalazło się stworzenie, zmusza je do łagodności, do uległości, a w ostatecznym rozrachunku do oswojenia przez Czkawkę. Sytuacja życiowa, przestrzenna, w której znalazł się smok, to okazja do oswajania owego potwora. A w jakim to miejscu oswajania? W jakiej dokładnie przestrzeni Czkawka oswajał owego gada?
Otóż oswajanie tego niezwykłego smoczka miało miejsce w ustronnym, zacisznym miejscu - na łonie natury, w jakby kotlince, we wgłębieniu z pionowymi skalnymi barierami - z dala od społeczności wikińskiej, która postrzegała (początkowo) smoki za szkodniki i je unieszkodliwiała, tępiła; wiadomo, że na początku akcji filmu zależało Wikingom na unieszkodliwianiu, eliminacji owych potworów (pod koniec filmu stosunek ten się zmienił diametralnie). A zatem urodziwy, przystojny młodzieniec Czkawka oswajał smoka z gatunku Nocna Furia w dyskrecji i w stosownym dla organizmu oswajanego miejscu - bezpiecznym, azylicznym. Oswajanie zawsze ma miejsce w określonej przestrzeni, lecz nie musi ono koniecznie zachodzić na łonie natury, w odosobnionym miejscu z wytworami przyrodniczymi, z dala od obiektów ludzkich. Może na przykład zachodzić we wnętrzach budynków, w zabudowaniach, w przestrzeniach osiedli czy na wybiegach.
Smok z gatunku Nocna Furia początkowo nie może latać, ma uszkodzone ciało, nie może zatem zdobywać samodzielnie pokarmu. Aby więc przetrwać, stworzenie owe musi okazywać młodzieńcowi Czkawce stosowną łagodność. A przecież to chłopiec o imieniu Czkawka w smoka wystrzelił, ciało smoka uszkodził poważnie. Z jego to winy smoczek ucierpiał dotkliwie. To chłopak doprowadził do niemożliwości latania smoczka, zagroził smoczej egzystencji. Jednak ostatecznie młodzieniec choć mógł, to nie zabił swej ofiary ataku. I tak samo smok nie zabił Czkawki, choć mógł to uczynić bez przeszkód. W ten oto sposób zaczęła się więź, przyjaźń młodzieńca z niezwykłym, fantastycznym stworzeniem smokiem. Długa, wspaniała przyjaźń latającego upersonifikowanego zwierzęcia z człowiekiem.
Podczas oswajania nawiązanie pozytywnej więzi pomiędzy zwierzęciem a człowiekiem okazuje się niezmiernie, nad wyraz, diametralnie ważne. Oto bez inicjacji, bez nawiązania stosownej więzi, relacji nie można istoty żywej oswoić. Taką pozytywną, głęboką więź ze smokiem z gatunku Nocna Furia Czkawka nawiązał.
Ogółem rozpatrując, nawiązywanie więzi ze zwierzęciem, ażeby go oswoić, polega zwłaszcza, w szczególności na karmieniu go i pojeniu. Lecz ważne również okazuje się dotykanie danego stworzenia. Mam tutaj na myśli dotyk, pieszczoty, głaskanie, jak i przeprowadzanie czynności higienicznych wobec okazu. Zwierzęcia oswajanego dotykać mogą bezpośrednio różne przybory pielęgnacyjne, którymi posługuje się oswajająca persona.
Składowe: karmienie oraz dotykanie osobnika pojawiają się w filmie „Jak wytresować smoka” - oto Czkawka karmi i dotyka smoka z gatunku Nocna Furia, a tym samym nawiązuje i rozwija ze smokiem relację oswojeniową, więź. Najpierw smok ten musi się do dotyku chłopca przyzwyczaić.
Na początku smok z gatunku Nocna Furia przyjmuje pokarm od chłopca. Ale wyraźnie widać, że początkowo nie traktuje chłopczyka jako przyjaciela, jak kogoś bardzo bliskiego. Absolutnie. Oto smok okazuje rezerwę, chłód swą mową ciała, nie pozwala początkowo na serdeczny, przyjazny kontakt, na dotyk chłopięcy. Bardzo przypomina zresztą smok swą niewerbalną mową człowieka, dlatego nie będzie pozbawione słuszności określenie tego stworzenia latającego jako uosobionego/upersonifikowanego. Smok ten jest całkiem ludzki, wyróżnia się on sporą inteligencją. Zdaje się rozumieć ludzką mowę, przynajmniej po części. Znacznie on wykracza poza wyobrażenia tyczące się zwyczajnych psów. To smok będący jak gdyby znacznie udoskonaloną wersją psa realnego.
Oto karmienie owego zwierzęcia to wspaniała okazja do nawiązania z nim bliskiego kontaktu. Po niedługim czasie smok z gatunku Nocna Furia pozwala się chłopcu Czkawce dotknąć ręką. Oczywiście smok musiał pozwalać na taki kontakt, musiał być odpowiednio łagodny, ponieważ był tak naprawdę zdany na łaskę przystojnego, uroczego młodzieńca, postrzeganego w wiosce jako oferma. Bez pomocy Czkawki smok niechybnie umarłby z głodu, albowiem nie mógł sprawnie latać i opuścić swej zacisznej kryjówki, swego legowiska, leża w formie terenowej przypominającej kotlinkę. Smok potrzebował od chłopca zarówno pokarmu, jak i protezy tylnej części ciała.
Bardzo ciekawa jest scena karmienia gada, kiedy to młodzieniec Czkawka karmi czarnego smoka o zielonych oczach rybą. Mianowicie młody człowiek płci męskiej przynosi smokowi z gatunku Nocna Furia rybę do zjedzenia. A smok pochwyca pokarm od chłopca, oblizuje się. Lecz po chwili część tej ryby wypluwa jakby w darze, w podzięce chłopcu. I najwyraźniej smok oczekuje, że młodzieniec zje natychmiast tę wyplutą dla niego cząstkę ryby. Smok pokazuje to mową ciała, oblizuje się, jakby ryba była czymś przepysznym, wielce apetycznym. Wspaniałą pyszotką... Oblizaniem się smok jak gdyby zachęca młodzieńca do konsumpcji, ale też pokazuje gotowość spałaszowania pokarmu do reszty, jeżeli młodzieniec zrezygnuje z wielce ohydnego, zwróconego posiłku. Ów cząstka ryby jest naprawdę obrzydliwa, została ona obśliniona przez smoka. Zaś smoczek czeka, aż chłopiec tę cząstkę dla niego wyplutą zje. I młodzieniec Czkawka nie ma wyboru, on bierze gryz tego rybiego mięsa, a to co do ust bierze, wypluwa. Chłopiec chce już najwidoczniej oddać resztę tej wyplutej części ryby stworzeniu, ale smok chyba, najwyraźniej oczekuje, że chłopiec będzie dalej tę część ryby zjadał, że będzie dalej dokonywał konsumpcji, do samego końca, że wszystko zje. Scenka ta jest zabawna, wzbudzić może rozbawienie u widza. Oczekiwał pewnie smoczek, że chłopak zje całą wyplutą dla niego część rybki. Młodzieniec ma odruch wymiotny, to naturalne i zrozumiałe (i to jest między innymi zabawne w owej scenie konsumpcyjnej, czyli związanej z jedzeniem). Posiłek ostatecznie kończy się tym, że smok oddala się od chłopca; oto smok zachowuje określony dystans przestrzenny względem młodzieńca. Pomiędzy tymi organizmami, istotami żywymi nie panuje wielka bliskość, zażyłość. Jeszcze nie. Nadal nie.
Oczywiście, relacja pomiędzy Czkawką a smokiem z gatunku Nocna Furia cały czas pogłębia się. Jednak zmierza ona w pewnym, dobrym kierunku. Smok nie odcina się od chłopca, dalej przecież chce mieć, utrzymywać z Czkawką kontakty. Lecz latający zwierz musi mieć kontakt, doświadczać interakcji z synem wikińskiego wodza, ażeby po prostu przetrwać...
Wyplucie przez smoka części ryby dla chłopca, zwrócenie pokarmu w części, nie całego, nasuwa na myśl społeczną zasadę wzajemności, która koncentruje się na odwdzięczaniu się - ludzie odwdzięczają się sobie za pomoc, za przysługi. Zresztą wzajemność jest jednym z czynników wzmacniających spoistość społecznych grup, jeżeli prawidłowo występuje ona. Prócz tego wzajemność może być ważna w przypadku oswajania szczególnie inteligentnych stworzeń fantastycznych, fikcyjnych, będących bohaterami tekstów kultury.
Młodzieniec Czkawka wykonuje dla smoka protezę tylnej części ciała - sztuczną wypustkę ciała i dzięki temu gad może latać, wznosić się w powietrzu. I co ciekawe, smok nie opuszcza wtedy młodzieńca na zawsze. Relacja, więź, przyjaźń tych organizmów trwają dalej, nie kończą się one. Nader inteligentny smok, zdający się po części rozumieć ludzką mowę, pozwala na kontynuację procesu oswajania. Przychodzi czas, że Czkawka odnosi niemałe korzyści z oswojenia gadziego organizmu żywego. A smok na te korzyści z oswojenia pozwala świadomie. Mógł przecież zerwać definitywnie więzi z chłopakiem, daleko gdzieś odlecieć, gdy tylko uzyskał od Czkawki dar: protezę - umożliwiającą sprawny lot, ruch odbywający się w przestrzeni powietrznej. Osobnik jednak pozostał wierny.
Oto smok pozwala chłopcu nałożyć sobie siodło. I lata z młodzieńcem Czkawką. Unosi młodego człowieka, tak aby jeźdźca nie uśmiercić. Młodzieniec uczy się latać na smoku z gatunku Nocna Furia. Smok nie chce swojego nowego pana zabić, uśmiercić. Już młodzieniec Czkawka odnosi wyraźne korzyści ze stworzenia, które to podlega szybkiemu, gwałtownemu oswajaniu.
Widzimy, że po niedługim czasie smok pozwala się młodzieńcowi drapać, głaskać. Zezwala smok na pieszczoty Czkawce - nowemu, swojemu panu. To świadczy o tym, iż oswajanie postępuje ogromnie, bardzo szybko. Po niedługim czasie smok ten jest przyzwyczajony do dotyku młodzieńca.
Oswojenie bardzo szybko, błyskawicznie w przypadku ów istoty żywej o ciemnej barwie następuje. I ta możliwość szybkiego oswojenia smoka o zielonych oczach jest charakterystyczna dla wielu ów gadów z filmu, czyli dla różnych smoczych gatunków. Pod koniec filmu widzimy bowiem, jak różne smoki mają ludzkich jeźdźców na sobie, że szybko stają się oswojone.
Zatem karmienie, a także dotyk, pieszczoty pozwalają prędko uczynić praktycznie dowolnego smoka, ze świata przedstawionego filmu, zwierzątkiem domowym, niegroźnym pupilem. Sługą.
Dla smoka z gatunku Nocna Furia ryby to posiłki, ale też wzmocnienia oswojeniowe i nagrody.
Oto smok z gatunku Nocna Furia, będący pierwszoplanowym bohaterem filmu, pozwala mieć na sobie strzemiona, pozwala, aby chłopiec Czkawka nim kierował, aby go ujeżdżał. Smok pozwala mieć na sobie elementy właściwe dla konia. Smok szybko przyzwyczaja się do kontaktu z przystojnym, wrażliwym młodzieńcem Czkawką - synem wikińskiego wodza. Tytułowy bohater zwierzęcy/animalistyczny filmu staje się szybko przyjacielem ofermowatego chłopca Czkawki.
Natomiast kiedy młodzieniec Czkawka walczy na arenie z pewnym bardzo groźnym smokiem i jest obserwowany przez tłum, to jego smoczy pupil - czarny smok z gatunku Nocna Furia przylatuje i chce młodzieńca uratować od śmierci ze strony potężnego gadziego potwora. A więc ryzykuje życie smok dla swojego pana. Wielce silna więź emocjonalna, głęboka przyjaźń połączyła Czkawkę i czarnego, nietoperzowatego smoka. Ich więź stała się silna, nader mocna. Co znamienne, z dużej odległości smok potrafił zrozumieć, dostrzec, wyczuć śmiertelne zagrożenie czyhające na jego młodego pana - człowieka.
Nie należy zapominać, iż w smoku z gatunku Nocna Furia jest wiele z konia, jak i wiele z domowego psa - to stworzenie bowiem jak pies się zachowuje nierzadko. Ale jednocześnie smok ten jest bardzo inteligentny, zdaje się rozumieć po części ludzką mowę, dlatego mogę oznajmić, że został, przynajmniej w pewnej mierze, upersonifikowany, uosobiony. Właśnie z powodu tego upersonifikowania tak łatwo mógł zostać przez Czkawkę oswojony, tak szybko, tak ekspresowo. Niewiele było trzeba, ażeby smoczka z gatunku Nocna Furia Czkawka sobie oswoił. Toteż oswajanie jakiegoś zwierzęcia ułatwia inteligencja danego stworzenia, poddawanego procesowi oswajania. Oto stworzenie zanadto bezmyślne, zanadto głupie mogłoby po prostu nie dać się oswoić. Mogłoby natychmiast uśmiercić czy pożreć próbującą je okiełznać, przyzwyczaić do kontaktu z człowiekiem personę... Ale smoki ukazane w filmie analizowanym nie są wcale aż takie groźne... Da się je oswoić szybciuteńko.
Oto młodzieniec Czkawka - syn wikińskiego wodza - odnosi spore korzyści z oswojenia potężnego, czarnego smoka. Może na zwierzęciu latać i może na nim polegać. Może go dosiadać niczym konia, wierzchowca. Skoro smok z gatunku Nocna Furia na to wszystko pozwala, to znaczy że jest już oswojony kompletnie, w stu procentach albo też w znacznej mierze.
Ponadto, dzięki interakcjom z tym niezwykłym, umiejącym emitować ogień stworzeniem Czkawka poznaje zwyczaje innych, pozostałych smoków i sposoby na ich bezkrwawe, niezabijające stworzeń unieszkodliwianie. Czkawka staje się w swojej wiosce szanowany i nie jest źle traktowany, postrzegany już jako oferma. To wszystko dzięki interakcjom ze smokiem z gatunku Nocna Furia. Oto nagle Czkawka ma rękę do smoków, a jego ojciec jest z młodzieńca dumny. Przebywanie ze smokiem z gatunku Nocna Furia wyrobiło Czkawkę, umożliwiło mu nabycie wiedzy na temat zachowań smoków przeróżnych gatunków, na temat ich słabych stron, odruchów. Smoki z filmu mają bowiem swoiste odruchy, na przykład drapane pieszczotliwie przewracają się i podnoszą łapy, pokazując, odsłaniając bezbronne brzuchy. Odruchy można wykorzystywać w procesie oswajania.
W filmie przedstawiona społeczność wikińska na początku postrzega smoki jako szkodniki, które należy wytępić, zgładzić, unieszkodliwić, wyeliminować. To się jednak zmienia diametralnie pod koniec filmu fantastycznego. Stosunek ten zmienia się pod koniec filmu, gdy smoki wielorakie zostają oswojone przez pewnych mieszkańców osiedla. Wówczas różne smoki są, stają się pupilami, zwierzątkami określonych Wikingów. Toteż Wikingowie się do smoków przekonują. Społeczne postrzeganie smoków pod koniec filmu się zmienia, w wyniku zatem określonych doświadczeń ludzi z owymi gadami. Wiedza na temat tych stworzeń przynosi zmianę stosunku do nich - z wrogiego stosunek rzeczony zmienia się na przyjazny, a także tolerancyjny.
Smoki z filmu bardzo łatwo przywiązują się do ludzi i mogą ich traktować z łatwością jako jeźdźców, panów czy właścicieli. Oswojenie ich nie wymaga wcale dużych nakładów czasowych ani dużych zasobów. Do oswojenia smoka z gatunku Nocna Furia wystarczyło tylko, zaledwie karmienie go rybami i dotykanie go, pieszczoty wystarczyły do oswojenia. Zaś okres oswajania nie musiał trwać w tym przypadku długo. I smok z gatunku Nocna Furia nie jest tutaj jakimś wyjątkiem.
Co więcej, smoki z filmu doskonale rozumieją, jak ktoś im darowuje życie, pozwala dalej egzystować. Tak było w przypadku smoka z gatunku Nocna Furia, którego Czkawka nie zabił, a potem którego to smoka sprawnie i szybko oswoił. Darowanie życia smoczkowi to zatem ważny powód do okazywania przyjaznego stosunku przez ów smoka względem człowieka, który tego smoka nie zabił, choć mógł, uratował, pozwolił na dalszą egzystencję nieakceptowanej bestii.
Smoki w filmie ukazane łatwo pozwalają się oswoić, tresować, pozwalają one bardzo szybko na pieszczoty. Nie dotyczą zatem ów fakty tylko i wyłącznie smoka z gatunku Nocna Furia. Pod koniec filmu widzimy przecież, że różne smoki pozwalają się ujeżdżać ludziom - smoczym jeźdźcom.
Co znamienne, co istotne, smoki z filmu zachowują się jak nader inteligentne, domowe psy. W swej mowie ciała inteligentne psy przypominają, ale też przypominają ludzi. Jest w tym pewna antyteza, pewien paradoks, czyż to nieprawda? Zwłaszcza aż tak bardzo, w stu procentach psa nie przypomina smok z gatunku Nocna Furia. Ten smok - główny bohater filmu - zachowuje się jak bardzo inteligentny, mądry piesek, lecz jednocześnie jak człowiek. Tak inteligentną, rozumiejącą człowieka istotę łatwo oswoić. Nie wykaże ona oporów wobec zabiegów tresury. Nie można zapominać o uosobieniu tego animalistycznego bohatera. Zabieg ten bowiem ściśle, integralnie łączy się z motywem oswojenia smoka, w filmie obecnym, zrealizowanym.
Na końcu dzieła filmowego smok - czarne stworzenie o zielonych oczach, oswojone przez Czkawkę - liże ocalałego młodzieńca po twarzy, szyi i wyraźnie cieszy się, że jego pan przeżył. To doprawdy urocza scena. Czynności pupila uświadamiają widzowi, jak wielka, głęboka więź, zażyłość, relacja między tymi dwojga się ukształtowała. Smok nie zapomina swojego pana. Smok owy zachowuje się po prostu niczym nader inteligentny pies albo koń. Zresztą, nie tylko pod sam koniec filmu bardzo psa i konia ten smok przypomina. Z pewnością na końcu filmu smok z gatunku Nocna Furia jest już oswojony całkowicie przez Czkawkę. Kompletnie, w stu procentach.
Główny bohater zwierzęcy filmu „Jak wytresować smoka” - latający gad z gatunku Nocna Furia wykazuje wiele cech typowych dla inteligentnych psów i koni, które są gatunkami udomowionymi. Dzięki temu, że smoki, w tym smok z gatunku Nocna Furia, jak mądre psy się zachowują, to widzowie, w tym dzieci, mogą odczuwać do tych stworzeń sympatię i nie traktować ich jako obce, groźne, obrzydliwe potwory. A przecież smoki w filmie wyglądają strasznie, nieładnie, odrażająco, nieestetycznie. Mogą one wzbudzać strach zarówno u Wikingów, jak i u młodych widzów. Lecz poprzez swe typowo psie zachowania wydają się te stwory naturalne, bliskie, przypominające to, co znajome, realne - właśnie dlatego, że przypominają smoki w filmie jakby udoskonalone wersje psów. Psy inteligentne. Przypominają również smoki z filmu inteligentne, przebystre konie.
Okazuje się, że Czkawka ma na końcu filmu protezę nogi, bowiem kończynę dolną ów młody człowiek płci męskiej utracił. Mogę zatem rozważyć dla ów młodzieńca cudną zajęciową terapię.
Oto dobre, przyjazne interakcje ze smokiem, chociażby pieszczoty, głaskanie, dotykanie smoka, karmienie go, pojenie - to byłyby bez wątpienia bardzo wartościowe podczas ewentualnej terapii zajęciowej dla tego młodzieńca czynności, działania - mianowicie terapii zajęciowej w związku z utraceniem kończyny dolnej, w związku z posiadaniem protezy nogi. Proteza to naturalnie wskazanie do zajęciowej terapii, nie da się temu zaprzeczyć. Celem takowej terapii pedagogicznej/zajęciowej byłoby nabycie przez młodego człowieka płci męskiej umiejętności korzystania z protezy, podtrzymanie/rozwinięcie/udoskonalenie czynności związanych z samoobsługą, nabycie przez Czkawkę umiejętności sprawnego poruszania się, poprawienie sytuacji fizycznej, ale też i psychicznej, społecznej młodzieńca. Ale już podczas takiej ewentualnej terapii pedagogicznej przedstawiony w filmie smok byłby oswojony - to bardzo ważne. Taki oswojony, niegroźny, niestwarzający, nieprzedstawiający sobą żadnego zagrożenia stwór mógłby znaleźć zastosowanie podczas zajęciowej terapii.
Natomiast dzikie, nieoswojone zwierzę w ramach terapii zajęciowej przeprowadzanej w rzeczywistym, naszym świecie można by oglądać z bezpiecznego miejsca, na przykład terapia pedagogiczna poprzez wycieczkę do ogrodu zoologicznego nasuwa się tutaj na myśl, jeżeli chodzi o nasz rzeczywisty świat (a nie świat przedstawiony w filmie, gdzie panuje średniowiecze; to świat, w którym występuje wyspa wikińska, średniowieczne osiedle Wikingów pozbawione przecież jakiegokolwiek zoologicznego ogrodu).
Obserwowanie dzikich, nieoswojonych zwierząt może zatem u nas, w naszym świecie stanowić terapię zajęciową, jeśli jest to całkowicie bezpieczne dla podopiecznej persony, dla adresata oddziaływań zajęciowych, na przykład dla chłopca albo młodzieńca. Jednakże oswojone, łagodne zwierzę można głaskać, poić, karmić, pielęgnować, podczas gdy dzikie zwierzę w zoologicznym ogrodzie można tylko obserwować z bezpiecznej, odpowiedniej odległości, z daleka, gdy to zwierzę przebywa w odpowiednim miejscu, na wybiegu czy w klatce i nie stanowi żadnego zagrożenia dla ludzi.
Tak sobie teraz myślę, że mógłbym napisać traktat, pracę rozważającą ewentualną terapię zajęciową/pedagogiczną dla młodzieńca Czkawki, który to utracił nogę i otrzymał w zamian protezę kończyny dolnej. Wiele bowiem jest tutaj perspektyw do wdrożenia zajęciowej terapii. Nasuwają się piękne perspektywy dla terapii zajęciowej w przypadku Czkawki. Młodzieniec znalazł się przecież na końcu akcji filmu w interesującej zajęciowo sytuacji - utracił on nogę, otrzymał protezę.
Oto mógłbym rozważyć formy terapii zajęciowej dla tego młodego mężczyzny, a między innymi: zajęcia ruchowe, kinezyterapię, treningi samoobsługowe, treningi higieniczne, treningi kulinarne, zajęcia żywieniowe, animaloterapię (terapię zajęciową z udziałem zwierząt/zwierzęcia), ergoterapię (terapię zajęciową poprzez pracę), ogrodnictwo, arteterapię (terapię zajęciową poprzez sztukę), muzykoterapię, plastykoterapię, choreoterapię czy choćby silwoterapię...
Obecny w filmie „Jak wytresować smoka” motyw oswojenia i oswajania zwierzęcia uważam za niezwykle fascynujący, ciekawy.
Przystojny młodzieniec na zdjęciu to Czkawka - główny bohater filmu: „Jak wytresować smoka”. To syn wikińskiego wodza. Jednak mimo swojej wysokiej pozycji zajmowanej w społeczności lokalnej, postrzegany jest on przez innych jako oferma, a rówieśnicy, młodzi ludzie z niego drwią, szydzą. Nie szkoli się on na początku akcji filmu na pogromcę smoków (lecz później się to zmienia, chłopak prestiżowe szkolenie owe rozpoczyna). Chłopiec ukazany na kadrze ma średniej długości brązowe włosy, a także ładne rysy twarzy. Na początku dziania się akcji filmowego dzieła jest on postrzegany przez swe otoczenie, przez Wikingów jako oferma. Nie jest też absolutnie podziwiany czy szanowany przez swych rówieśników. Lecz w wyniku interakcji ze smokiem z gatunku Nocna Furia Czkawka uzyskuje wiedzę na temat obcowania ze smokami, na temat ich zachowań, odruchów, słabych stron. Uzyskawszy wiedzę na temat smoków, Czkawka pokazuje, uświadamia swemu otoczeniu, że ma do tych gadów wspaniałą rękę. Umie sobie z nimi świetnie radzić, czym zaskarbia sobie szacunek otoczenia, w tym ojca, który właśnie powrócił z wyprawy. Jednakże obok szacunku i podziwu rodzi się także zazdrość - młodzieńcowi sukcesów związanych ze smokami zazdrości bardzo Astrid - irytująca młoda kobieta - między innymi ona uczestniczy w szkoleniu pogromców smoków i uczy się na arenie walki z ów latającymi, potwornymi gadami. Czkawka jest w tej okropnej dziewusze zakochany, zauroczony, co jest żałosne...
Młody Wiking Czkawka - główny bohater filmu familijnego „Jak wytresować smoka” - nie wyróżnia się wcale tężyzną fizyczną, ogromną, kolosalną siłą czy wielką mocarnością, wytrzymałością. To jest zwyczajny młody człowiek... Jednak los sprawia, że udaje się mu trafić przy pomocy prymitywnej broni unoszącego się w powietrzu smoka z gatunku Nocna Furia (co świadczyć może, ale nie musi o zręczności u bohatera wyróżniającego się osobistym urokiem). Po pewnym czasie od trafienia smoka Czkawka odnajduje swą ofiarę - leżącą, unieruchomioną. Przychodzi decydująca chwila. Należy coś przecież racjonalnego uczynić. Początkowo Czkawka zamierza uśmiercić smoka. I już się nawet zamachuje ze sztyletem. Ale jednak ostatecznie nie może bestii zabić, bo nie chce. Schwytanemu gadowi darowuje życie młodzieniec. To pokazuje, że Czkawka jest wrażliwym, dobrym człowiekiem, mającym serce. On nie jest w stanie uśmiercić biednego smoka, mimo że jego społeczność tak smoków nienawidzi, mimo że ludzie z tej społeczności wikińskiej smoki chcą unicestwiać, unieszkodliwiać. Można zatem odczuwać do Czkawki sympatię. To bohater pozytywny w filmie fantastycznym. Dobrze się on zachował, darowując smoczkowi życie. Bestii on nie zabił. Odnalezienie trafionego, skrępowanego smoka, darowanie mu życia łączy się z pierwszym etapem procesu oswajania tego zwierzęcia przez Czkawkę. A co oczywiste, zabicie gadziego organizmu przekreśliłoby możliwość oswojenia go, tresowania.
Oswajanie danego zwierzęcia to proces rozłożony w czasie. Polega ono na przyzwyczajaniu danego okazu, danego, konkretnego zwierzęcia do człowieka, do kontaktu z człowiekiem. Oswajanie to zmienianie zachowań, wzorców zachowania danego, pojedynczego zwierzęcia i jednocześnie jest to wyzbywanie, eliminowanie u zwierzęcia, niepożądanego, stanu dzikości. Nie jest oswajanie tym samym, co udomowienie, o czym należy pamiętać (to dwa odrębne od siebie pojęcia hodowlane, rolnicze). Proces oswojeniowy ma miejsce w określonej przestrzeni. Na powyższym kadrze możemy zobaczyć smoka z gatunku Nocna Furia oraz młodzieńca Czkawkę. Przebywają oni w zacisznej kotlince, zabezpieczonej skalnym murem - oto wysokie skały widoczne na kadrze ukrywają, odgradzają smoka przed otoczeniem, przed pragnącymi eliminować, unieszkodliwiać smoki Wikingami. Ogółem jednak oswajanie danego zwierzęcia - wybranego osobnika nie musi wcale odbywać się na łonie natury, bez sąsiedztwa antropogenicznych wytworów, bez styczności z wytworami ludzkimi, budowlami. Może ono bowiem odbywać się chociażby we wnętrzach budynków, w zagrodach czy na specjalnie zbudowanych przez człowieka wybiegach dla zwierząt albo choćby w przestrzeniach farm, plantacji czy choćby w zoologicznych ogrodach. W ramach procesu oswajania inteligentne zwierzę może szybko przyzwyczaić się do oswajającego (czyli do człowieka), do jego głosu, zapachu/woni, a także do dotyku pana. Przyzwyczajone do człowieka inteligentne zwierzę nie boi się, nie obawia, kiedy ma z człowiekiem do czynienia, bliski kontakt, nie czuje się zagrożone obecnością człowieka. Niekiedy oswajanie dzikiego zwierzęcia to tak naprawdę tresura. I niekiedy pewne sytuacje zmuszają zwierzęta do kontaktów z ludźmi, do uległości względem ludzi. Bez pomocy Czkawki smok gatunku Nocna Furia zdechłby z głodu (młodzieniec przynosił stworzeniu ryby do jedzenia), zaś bez protezy tylnej części ciała od chłopaka smok nie mógłby sprawnie latać już nigdy, do końca swojego życia. A zatem oswajane stworzenie (smok gatunku Nocna Furia) potrzebowało pomocy oswajającego (młodzieńca o imieniu Czkawka) i bez niego by umarło.
W filmie „Jak wytresować smoka” występuje motyw oswojenia, oswajania zwierzęcia dzikiego. Młodzieniec Czkawka oswajał nader inteligentnego smoka. A jednocześnie go tresował. Oto możemy dostrzec, jak młodzieniec Czkawka smoczka z gatunku Nocna Furia dotyka ostrożnie i z pewnej odległości. Mamy do czynienia z pewnym dystansem, większym niż przy dotykaniu, głaskaniu psa albo konia przez właściciela. Ów dystans świadczy o obcości, o braku bliskości, braku głębokiej więzi pomiędzy obojgiem organizmów. Zarówno chłopak, jak i smok zamykają swoje wzrokowe aparaty, ponieważ dzięki temu łatwiej, jak się wydaje, urzeczywistnić, zrealizować dotykowy kontakt. Z zamkniętymi oczami jest łatwiej... Oto młodzieniec nie znajduje się zanadto blisko smoka, dotykając go. Ukazana sytuacja, interakcja nie przypomina dotykania, głaskania psa lub konia, domowego zwierzaka. Czkawka dotyka jeszcze nadal dzikiego zwierzęcia, które to nie zostało jeszcze przez niego w zupełności, w stu procentach oswojone. A ponieważ zwierzę nie jest oswojone, młodzieniec zachowuje pewną ostrożność, rezerwę, pewien dystans. Lecz z drugiej strony młodzieniec ryzykuje, wykazuje odwagę, no bo przecież tajemniczy, wyglądający jak demon smok może bardzo szybko odgryźć mu rękę albo nawet zjeść go całego jednym ruchem paszczy bądź spopielić chłopczyka płynnym ogniem. Jednakże smok nie wykazuje agresywnej mowy ciała, nie stroi agresywnych min.












































