Bryczku, Bryczku - Patryk Daniel Garkowski
Dlaczego, mój Bryczku, jesteś filiżanką?
Czym zawiniłeś?
Czy jest to karą?
Porcelanowy chłopczyku,
Niezmiernie mi ciebie szkoda!
Czy los tak ogromnie przykry
Musiał doprawdy cię spotkać?
Niegdyś ty byłeś człowiekiem,
Lecz stałeś się zwykłym naczynkiem.
Dzieciństwo twoje, ach, mój kochany,
Przez podłość zostało zabite...
Wydaje mi się to nader,
Okropnie niesprawiedliwe,
Że jesteś jedynie przedmiotem,
Że jesteś tylko naczynkiem.
Mściwe zaklęcie
Trwające chwilkę
Wydarło z ciebie
Tkanki mięsiste.
Podłe zaklęcie
Moment trwające
Zdusiło kości
Nadal rosnące...
Nie możesz się bawić
Jak inne dzieci,
Taplać się w błotku,
W plugastw oparach...
Świat to jest bagno,
Rynsztok ohydny.
Nie żałuj siebie
I bądź cierpliwy.
Pryśnie zły urok,
W końcu się skończy!
Dobiegnie kresu
Działanie klątwy.
Ty znowu będziesz młodym człowiekiem -
Miej taką dobrą, pożywną nadzieję!
Wytrwaj spokojnie.
Trzymaj się dzielnie.
Czas płynie prędko
W mulistej herbatce.
Nim się obejrzysz,
Będzie jak dawniej...
Będziesz człowiekiem,
Szybko dojrzejesz;
Chłopaczkiem starszym
W końcu ty będziesz.
I może kiedyś napijesz się pysznej herbaty,
Będąc człowiekiem - chłopcem kochanym.
Ustami dotkniesz swej filiżanki.
W ruch będziesz wprawiać swe męskie wargi.
Choć teraz zamknięty jesteś w porcelanie,
To nadal żyjesz - to przecież ważne!
Nadal ty jesteś na tej podłej planecie.
Ach, mój kochany, trzymaj się dzielnie!
Za wielkie jednak czynisz akrobacje.
Bądź ty spokojny - ja dobrze ci radzę.
Za szybko pędzisz.
Nic nie uważasz.
Bądź spokojniejszy -
Tak ci doradzam.
Ty jesteś kruchy,
Nader delikatny;
Jesteś, chłopczyku,
Niewytrzymały.
Nie chcesz stać grzecznie,
Gdy tego trzeba.
Nie sprawiasz, kochany,
Dobrego wrażenia.
Pędzisz szaleńczo,
Jesteś zbyt żwawy,
Zbyt rozbrykany...
Zbyt rozbrykany...
A grzeczna filiżanka nie pędzi, nie biega.
Na siebie uważa,
Unika zniszczenia!
Już jesteś, mój drogi, pokiereszowany...
Powinieneś być bardziej, Bryczku, uważny!
Twa krawędź została, jak widzę, odłupana -
Brzydkie wrażenie stanowczo sprawia.
Będąc w porcelanowej pułapce,
Grzecznym być można naturalnie.
Nawet i w formie porcelany
Chłopiec być może grzeczny i kochany.
Nie przysparzaj zmartwień swej mamie.
Zachowuj się grzecznie oraz przykładnie.
Nie prykaj bąbelkami herbaty,
Nie chwal się takimi prutkami...
Niech twój pęd nie skończy się płaczem.
Nie spraw, by serce twej mamy zostało złamane.
Bądź ty uprzejmy, a także miły,
Ażeby ręce cię jakieś nie zbiły...
Ach, wytrwaj do kresu klątwy!
Zły urok na pewno się skończy!
Ty miej nadzieję i czekaj.
Niech nie rozpiera cię zbytnio energia...
Dotrwaj do kresu klątwy!
Zły urok na pewno się skończy!
Ty uniknij rozbicia się w drobny mak...............
Skończy się w końcu okrutny czar...


