niedziela, 19 stycznia 2025

Zastosowanie terapii pedagogicznej wobec dziecka z myślami/dążeniami samobójczymi - na przykładzie Remiego - bohatera filmu „Blisko” (2022, reżyseria: Lukas Dhont) - Patryk Daniel Garkowski

Zastosowanie terapii pedagogicznej wobec dziecka z myślami/dążeniami samobójczymi - na przykładzie Remiego - bohatera filmu „Blisko” (2022, reżyseria: Lukas Dhont) - Patryk Daniel Garkowski

  Wobec dziecka, które ma myśli, dążenia samobójcze, zastosować można terapię pedagogiczną. Nie byłoby to dla specjalisty łatwe, sprawiałoby pewnie pedagogowi szereg trudności. W tejże pracy ja rozważę przykładowe metody i techniki dobroczynnej terapii pedagogicznej wobec takowego dziecka - na przykładzie nastoletniego chłopca Remiego, zatem bohatera filmu „Blisko” (2022, reżyseria: Lukas Dhont). 

  Adekwatna, dostosowana terapia pedagogiczna, wdrożona odpowiednio wcześnie, mogłaby zapobiec samobójstwu Remiego, tak sądzę. Gdyby w momencie pojawienia się problemów, toteż w momencie osłabienia relacji Remiego z Leo, od razu zastosowane by było odpowiednie wsparcie pedagogiczne, to Remi, może, nie położyłby kresu swojej egzystencji. Oprócz zaś terapii pedagogicznej Remi powinien korzystać z usług lekarza psychiatry. Kompleksowe wsparcie byłoby dla owego chłopca konieczne, wskazane.

  Gdy chodzi o cele potencjalnej terapii pedagogicznej dla Remiego, należałoby: wyeliminować u chłopca chęć popełnienia samobójstwa, poprawić jego sytuację psychiczną oraz społeczną, zapewnić mu szczęście, dobry nastrój. Należałoby doprowadzić dzięki terapii do tego, żeby młody człowiek zaakceptował fakt, iż jego przyjaźń z Leo osłabła, sprawić, aby chłopiec Remi nabył umiejętności radzenia sobie z problemami, z odrzuceniem, by nabył umiejętności społeczne, żeby już tak zanadto nie przeżył odrzucenia przez kogoś. Zwalczony powinien być problem stresu u organizmu. Remi nie powinien już aż tak przeżywać swoich problemów. Powinien on nauczyć się radzenia sobie z wewnętrznymi rozterkami. Mógłby on sobie znaleźć przyjaciół nowych.

  Z pewnością dla Remiego należałoby zorganizować odpowiednio długą psychoterapię, w tym: terapię poznawczo-behawioralną (toteż psychoterapeutyczną technikę). 

  Dla Remiego trzeba byłoby rozważyć: treningi radzenia sobie z problemami, treningi kontrolowania emocji, zajęcia socjoterapeutyczne, treningi umiejętności społecznych, zajęcia mające na celu ukształtowanie u chłopca umiejętności organizacji wolnego czasu, muzykoterapię czynną (na przykład z zastosowaniem instrumentu muzycznego klarnetu), muzykoterapię bierną/receptywną (na przykład chodzi tutaj o słuchanie wraz z rodzicami/z mamą koncertów muzyki klasycznej czy chodzenie z koleżankami/rówieśnikami na takie koncerty muzyki poważnej). Można by także rozważyć przeprowadzanie wobec ów potencjalnego podopiecznego: hortikuloterapii, terapii zajęciowej poprzez czynności ogrodnicze, silwoterapii, ludoterapii (terapii zajęciowej poprzez zabawę). Można by tutaj rozważyć terapię poprzez rekreację, choreoterapię, kinezyterapię, terapię poprzez aktywność sportową i ruchową (na przykład jazdę na rowerze, grę w nożną piłkę). Remiemu przydałyby się również treningi snu (z filmu wiadomo, że bardzo on przeżył, zasmucił się, gdy Leo nie chciał już z nim spać w jednym łóżeczku).  

  Prócz tego koniecznie warto byłoby przemyśleć zorganizowanie chłopcu różnych metod i technik arteterapii. Plastykoterapii, biblioterapii i filmoterapii. 

  W ramach oddziaływań dla drogiego nastolatka Remiego, który przecież, jak wiadomo z filmu: „Blisko” popełnił samobójstwo, można byłoby zainicjować kontrakt chłopca z terapeutą, mianowicie kontrakt antysamobójczy - oto potencjalny podopieczny podpisałby specjalny dokument, w którym wcześniej ustalone by zostały prawidłowe sposoby reagowania przez personę podopieczną na trudności osobiste, na rozmaite kłopoty. 

  Co więcej, można by w ramach zajęć z chłopcem (dokładniej z arteterapii) polecić mu wykonanie pudełka na pamiątki (związane z życiem młodego człowieka). Natomiast z już przygotowanego takiego przedmiotu Remi mógłby wyciągać pamiątki i wspominać miłe wydarzenia, dobre chwile ze swojej przeszłości. Zatem we wskazanych technikach wykorzystane by były pewne elementy właściwe dla metodyki terapii reminiscencyjnej. Oto Remi mógłby - dzięki zebranym i ulokowanym w pięknym pudełeczku pamiątkom - przypominać sobie jakieś miłe wydarzenia ze swojego życia, a tym samym nie miałby on tak wielkiej chęci, aby popełnić samobójstwo - tak należy bynajmniej ufnie założyć.  

  Oczywiście są to tylko przykładowe formy wspomagania - słusznie byłoby zastosować wobec Remiego te egzemplifikacje technik terapeutycznych, mianowicie: kontrakt antysamobójczy oraz: przygotowanie pudełka z pamiątkami, zebranie przez chłopca pamiątek, ich wyciąganie z pudełka przez dziecko, wspominanie ich, rozpatrywanie, wraz z odnoszeniem się do miłych wydarzeń z przeszłości, z życia chłopca. Inną jeszcze, przykładową, dobroczynną techniką terapeutyczną okazałoby się bez wątpienia przeglądanie przez Remiego fotograficznego albumu (gdyby oczywiście takowy był w rodzinie pacjenta). A również, w ramach arteterapii, chłopiec rzeczony mógłby wykonywać zdjęcia, na przykład natury. Kontakt z przyrodą mógłby go uspokoić oraz uszczęśliwić.  


Remi bardzo przeżywał, gdy Leo zaczął go odtrącać, osłabiać z Remim relację. Pacjent nie umiał dostosować się, zaadaptować do nowej dla niego sytuacji. Dlatego w ramach oddziaływań z zakresu pedagogicznej, dobroczynnej terapii należałoby doprowadzić do pożądanego stanu u pacjenta, mianowicie aby: Remi prawidłowo reagował na różne swoje kłopoty i żeby on już tak bardzo nie przeżywał. Należałoby zatem obniżyć nadwrażliwość u nastolatka. Oto bardzo przydałyby się Remiemu treningi radzenia sobie z problemami, treningi związane z kontrolowaniem własnych emocji, treningi umiejętności społecznych, wielorakie zajęcia socjoterapeutyczne, jak też zajęcia relaksacyjne i z zakresu ludoterapii - terapii zajęciowej poprzez zabawę. Podczas terapii pedagogicznej można by było wyzwalać śmiech u Remiego, a zatem wykorzystywać elementy tak zwanej hilaroterapii (toteż terapii zajęciowej poprzez śmiech czy rozbawienie). Oto nadwrażliwość oraz brak odporności psychicznej u dziecka opisywanego powinny zostać jak najszybciej zwalczone, gdyż Remi, jako osoba nadwrażliwa i nieumiejąca sobie poradzić z odrzuceniem przez bliską mu osobę, w końcu popełnia samobójstwo. A zatem chłopiec powinien stać się bardziej odporny psychicznie i znacznie mniej wrażliwy. Trzeba by zapewnić mu szczęście/dobrostan. Naturalnie, szczęśliwy Remi nie zdecydowałby się umrzeć.



W ramach adekwatnej, dobroczynnej terapii pedagogicznej można byłoby pomóc kochanemu Remiemu w znalezieniu nowych kolegów/koleżanek, przyjaciół/przyjaciółek. Z takimi personami Remi mógłby się razem bawić, mógłby razem z nimi rozmawiać, po prostu cieszyć się życiem. Mógłby spędzać z nowymi nawiązanymi znajomościami swój wolny czas. Wszakże Leo nie był żadnym pępkiem świata! Świat przedstawiony nie kręcił się wokół niego! Było przecież wokół chłopca Remiego mnóstwo innych osób. A jednak Remi nie zastąpił swojego niedawnego przyjaciela Lea inną znajomością. W tym więc zakresie terapeuta pedagogiczny powinien pomóc Remiemu - w poprawie kontaktów społecznych. Przykładowo, dzięki odpowiedniej terapii pedagogicznej Remi mógłby nauczyć się, jak z innymi rozmawiać, jak nawiązywać z innymi kontakty, mógłby on nauczyć się nadto asertywności. Brakowało mu umiejętności społecznych - takie należałoby u niego możliwie szybko rozwinąć.



Równie wartościowe dla Remiego okazałyby się oddziaływania z zakresu muzykoterapii, zarówno czynnej/aktywnej, jak i receptywnej/biernej. Grając na klarnecie przed publicznością, Remi mógłby poczuć się kimś docenionym i ważnym. Wraz z rodzicami albo wraz ze znajomymi Remi mógłby chodzić na miłe koncerty i słuchać w ich trakcie muzyki klasycznej. Na przykład słuchanie muzyki poważnej przez chłopca w samotności - w domowym zaciszu - mogłoby go uspokoić i wprawić w dobry/znakomity nastrój. Dzięki słuchaniu satysfakcjonującej/ulubionej muzyki chłopiec mógłby nie chcieć doprowadzić do swojej samozagłady. Oto w filmie „Blisko” przedstawiono, że Remi umiał grać na klarnecie, ale przecież nie tylko taki instrument okazywałby się przydatny, adekwatny podczas ewentualnej świadczonej wobec niego muzykoterapii. 


Remi bardzo lubił spać w jednym łóżeczku ze swoim przyjacielem Leo. Kiedy zaś jasnowłosy, tak wielce lubiany przez Remiego chłopiec nie chciał już spać w jednym łóżku z przyjacielem, to Remi bardzo się tym smucił, przejął; nie podobało mu się to potwornie. Kiedy Leo przeszedł z łóżka Remiego na posłanie, to Remi poszedł do Lea i z nim spał. Doprowadziło to zresztą rano do utarczki - oto Leo zdenerwował się, wywiązała się pomiędzy nimi szarpanina, niby bójka. Ostatecznie Remi powrócił do swojego łóżeńka, ale wtedy pogrążył się w smutku, w rozpaczy. Mamy tutaj do czynienia z poważnym problemem. Remiemu niezmiernie przydałyby się więc treningi snu. W ramach leczniczych treningów snu, przeprowadzanych przez specjalistę-pedagoga, Remi powinien nauczyć się spania samotnie. Może dzięki wspomnianym oddziaływaniom lubiłby on spać samemu w łóżeczku, nie czułby żadnego smutku i samotności podczas zasypiania samemu w łóżku? Treningi snu wobec potencjalnego podopiecznego powinny wykształcić u niego dojrzałość, związaną ze spaniem, a także wpływać na pacjenta uspokajająco oraz kojąco. 


Dla Remiego z pewnością przydatne okazałyby się różnorakie, angażujące umysł i ciało zajęcia z plastykoterapii. Gdyby ten młody człowiek miał czym zająć swe ręce, to nie ogarniałby go smutek, nie chciałby on popełnić samobójstwa. Dzięki odpowiednim zajęciom można by zwalczyć u chłopca samotność, problem z intensywnym myśleniem albo i nudę. Zajęcia z plastykoterapii dla młodzieńca mogłyby mieć formę indywidualną.



Bardzo właściwą dla Remiego techniką terapeutyczną stanowiłaby jazda na rowerze. Dzięki transportacji rowerowej można byłoby poprawić jego sytuację psychiczną i społeczną. Mógłby sobie Remi jeździć na rowerku w towarzystwie nowo poznanych znajomych (ze szkoły i nie tylko). Mógłby z nimi odbywać wycieczki rowerowe w czasie wolnym. Także mógłby chłopiec wraz z terapeutą na rowerze jeździć - oni by sobie mogli na rowerach się poruszać, kiedy dziecko miałoby od szkoły wolne. Rowerowe wycieczki to znakomity pomysł. Należy także tutaj pamiętać o prozdrowotnych walorach aktywności fizycznej. Jazda na rowerze korzystnie wpływałaby na sytuację fizyczną pacjenta.



U Remiego występowała nad wyraz intensywna, przerośnięta potrzeba bliskości i wydawać się ona mogła dla otoczenia chłopca nienaturalną, zdeformowaną. Gdy przed szkołą chłopcy - Remi i Leo - leżeli sobie na trawce, to ten pierwszy kładł swoją głowę na ciele Lea. Leo jednak nie chciał, aby Remi na nim leżał. Wszyscy wokoło (rówieśnicy) mogli to przecież zobaczyć. Potem by ktoś mógł się z Lea śmiać, dokuczać mu. A zatem poprzez terapię pedagogiczną należałoby u chłopca Remiego ukształtować właściwe zachowania społeczne, zachowania taktowne, adekwatne, a również i szacunek wobec innych person. Oto Remi mógłby czytać sobie ciekawe książki i wtedy nimi właśnie byłby pochłonięty, zapominając na chwilę o otoczeniu.


Widoczny na zdjęciu Leo znajduje się przed zbiorowiskiem roślinnym. Oto dla drogiego Remiego wielce korzystne mogłoby się okazać ogrodnictwo, rozumiane jako metoda ergoterapii (ergoterapia to terapia zajęciowa poprzez pracę). Dzięki pielęgnowaniu roślin może Remi lepiej by się czuł, zapomniałby on o swoich smutkach, jego nastrój by się, być może, poprawił. W przypadku ogrodnictwa jako terapeutyczne figurowałyby choćby następujące czynności: podlewanie roślinek, sadzenie organizmów roślinnych, pozyskiwanie roślinnych surowców. Remi mógłby uprawiać sobie ogródek, na przykład warzywny, przed domem. A uzyskiwanie plonów w postaci warzyw czy owoców mogłoby dostarczać nastoletniemu chłopcu satysfakcji, zadowolenia. Pewnie nie myślałby o żadnym samobójstwie, roślinki pielęgnując. Wykazywanie troski o rośliny, pielęgnowanie ich absorbowałoby umysł klienta, kończyny górne dziecka. Na domiar, pielęgnacja flory rozproszyłaby problem myślowych natłoków u kochanego Remiego. Oznajmił przecież Remi do Lea, że dużo myśli.